Zabieramy się z parką jadącą po Puław. Po drodze zatrzymują się na obiad, a my zostajemy na krajowej siódemce. Umawiamy się, że jeśli nikt nas nie zabierze, zgarną nas jak będą jechali dalej.
Nic z tego-po paru minutach zatrzymuje się dostawczak. Gdy wsiadamy do środka okazuje się, że dalej pojedziemy z dwójką autostopowiczów, którzy też biorą udział w zawodach. Razem wyruszamy do Lublina.